Archiwum 02 stycznia 2015


sty 02 2015 Pakowanie termokurczliwe metodą na estetykę...
Komentarze: 0

Dziś sposoby opakowywania wyrobów porządnie się rozrosły. Gdy byłam dziewczynką nikomu nie śniło się, że będziemy mogli zakupić jogurt oraz napoje w plastikowych butelkach oraz iż te opakowania będą zapakowane w zgrzewki, czyli owinięte w folię. W przeszłych latach kefir nabywało się w butelkach, jakie do sklepiku na rogu przywoziło się w dużych skrzynkach. A aktualnie posiadamy pakowanie termokurczliwe i mleko w plastikowych butelkach. Jest to ewidentnie bardziej luskusowe z punktu widzenia magazynów, środków transportu, przenoszenia. Butelki okazują się dużo ważące w porównaniu z kartonami, nie mówiąc o metalowych skrzynkach. Ma to jednak ważną wadę: bardzo duże ilości folii, z którą nie ma co potem robić i jaka latami nie chce się rozkładać.

W dowolnej wielkiej wytwórni obecnie bywają specyficzne automaty pakujące, jakie pakują produkty w folię i zgrzewają ją. Wszystko dzieje się w sposób automatyczny, nic nie musi robić człowiek, poza pilnowaniem sprzętu i ewentualnym jej naprawianiem. Pakowanie termokurczliwe jest obecnie normalną praktyką. Wszystko prawie kupujemy paczkowane w folię albo plastik. Opakowanie odgrywa obecnie bardzo dużą rolę, dlatego, że nie tylko chroni towary przed dewastacją, ale zwłaszcza stanowi podstawowe element marketingu firmy. Nadmiar towarów powoduje, że im modniejsze opakowanie tym realniejsza szansa na odsprzedaż artykułów. Ma to i pozytywy i negatywy. Negatywem bywa wielka ilość odpadów, czasem trudnych do utylizacji. Lecz pozytywem bywa to, że w sklepach wszelkie artykuły są wyjątkowo estetycznie podane, nie tak jak kiedyś. Natomiast trudno dociec czy wadą czy zaletą  staje się wielość artykułów w magazynach, ponieważ przy tej bardzo dużych ilości czasem mam kłopot z wyborem. Osobiście nie lubię produktów zapakowywanych termokurczliwie, ale doceniam fakt, iż jest to zapakowanie mocno proste dla fabrykantów oraz przedsiębiorstw przewozowych.

sty 02 2015 Pakowaczki, zatem maszyny pakujące w zakładach...
Komentarze: 0

Wydaje się, że miano pakowaczka oznacza kobietę, jaka pakuje ręcznie wszelakich artykułów w jakichś fabrykach, ale język potoczny mówi wyrazy nierzadko w niekonwencjonalny sposób i okazuje się, iż pakowaczką bywa też automat pakujący rzeczy. W zasadzie wykonuje tę samą pracę, co kobieta pakująca, toteż nazewnictwo staje się jak najbardziej stosowne, chociaż dla człowieka nie znającego tej branży okazuje się myląca, a akurat śmieszna.

Foliarka nie musi być pożądana w każdej firmie, zwłaszcza, gdy linia ta jest malutka a ilość wytwórczości nie wymaga więcej aniżeli dwie-trzy pracownice do tej pracy. Lecz szkopuł się tworzy, kiedy powinno się nająć mnóstwo robotników, by zapakować to co fabryka tworzy. Wtedy właśnie oprócz pakowaczek-ludzi zatrudnia się pakowaczkę-maszynę. Bywa ona dobrym usprawnieniem w pełni zrobotyzowanej produkcji. W dużych zakładach produkcyjnych pełni foliarka znaczącą rolę w szybkości zapakowania wyrobów i w cięciach budżetowych. W dzisiejszych czasach fabryki wymagają fachowców w danych branżach aniżeli ludzi początkujących. Do obsługi pakowaczki też niezbędne są ludzie o pewnej przenikliwości, jakie dozwolą im na ostrożną eksploatację maszyny pakującej. Wymagany okaże się także ktoś, kto spełni rangę serwisanta przy foliarce. Lecz generalnie zatrudnienie będzie obniżone, a pakowanie będzie sprawniej i bystrzej toczyć się przy używaniu robota pakującego, aniżeli przy opakowywaniu manualnym.