Komentarze: 0
Dziś sposoby opakowywania wyrobów porządnie się rozrosły. Gdy byłam dziewczynką nikomu nie śniło się, że będziemy mogli zakupić jogurt oraz napoje w plastikowych butelkach oraz iż te opakowania będą zapakowane w zgrzewki, czyli owinięte w folię. W przeszłych latach kefir nabywało się w butelkach, jakie do sklepiku na rogu przywoziło się w dużych skrzynkach. A aktualnie posiadamy pakowanie termokurczliwe i mleko w plastikowych butelkach. Jest to ewidentnie bardziej luskusowe z punktu widzenia magazynów, środków transportu, przenoszenia. Butelki okazują się dużo ważące w porównaniu z kartonami, nie mówiąc o metalowych skrzynkach. Ma to jednak ważną wadę: bardzo duże ilości folii, z którą nie ma co potem robić i jaka latami nie chce się rozkładać.
W dowolnej wielkiej wytwórni obecnie bywają specyficzne automaty pakujące, jakie pakują produkty w folię i zgrzewają ją. Wszystko dzieje się w sposób automatyczny, nic nie musi robić człowiek, poza pilnowaniem sprzętu i ewentualnym jej naprawianiem. Pakowanie termokurczliwe jest obecnie normalną praktyką. Wszystko prawie kupujemy paczkowane w folię albo plastik. Opakowanie odgrywa obecnie bardzo dużą rolę, dlatego, że nie tylko chroni towary przed dewastacją, ale zwłaszcza stanowi podstawowe element marketingu firmy. Nadmiar towarów powoduje, że im modniejsze opakowanie tym realniejsza szansa na odsprzedaż artykułów. Ma to i pozytywy i negatywy. Negatywem bywa wielka ilość odpadów, czasem trudnych do utylizacji. Lecz pozytywem bywa to, że w sklepach wszelkie artykuły są wyjątkowo estetycznie podane, nie tak jak kiedyś. Natomiast trudno dociec czy wadą czy zaletą staje się wielość artykułów w magazynach, ponieważ przy tej bardzo dużych ilości czasem mam kłopot z wyborem. Osobiście nie lubię produktów zapakowywanych termokurczliwie, ale doceniam fakt, iż jest to zapakowanie mocno proste dla fabrykantów oraz przedsiębiorstw przewozowych.